Przypominamy, że Marcin Michalik Lipka (trener, instruktor, szkoleniowiec i terapeuta, ekspert w zakresie bezpieczeństwa osobistego. Prezes i Chief Instructor pierwszej szkoły Krav Maga w Warszawie) uczestniczył w reklamie społecznej przeciw przemocy http://www.youtube.com/watch?v=rCwgBWHgO1A zatytułowanej wymownie:„Unbreakable”, zapraszamy do rozmowy.
1. Marcin pewnie już wiele razy pytano Cię dlaczego wziąłeś udział w kampanii przeciw przemocy. Jak tak sobie rozmawiamy to słyszę, że bałeś się „zaszufladkowania” w temacie.
Tak, to prawda:) Po pierwsze nie mam tzw. „parcia na szkło”, a po drugie to była dla mnie dość spora rola aktorska. Ale najważniejsze czego się obawiałem, to przekaz dotyczący mojej osoby. Nie jest on finalnie pozytywny – gram niejako rolę oprawcy, więc siłą rzeczy, szczególnie w mojej pracy, gdzie od lat pomagam także ofiarom przemocy obawiałem się takiej „łatki”. Producenci zresztą słusznie przekonali mnie gwarantując, że moje rola w projekcie nie skończy się jedynie na obrazku, więc jestem:)
2. Jaki więc jest Marcin Michalik Lipka?
Nie oceniam innych, więc nie oceniam też i siebie. Szczęśliwy ojciec, dumny facet, żyjący zgodnie ze starymi zasadami, łączący pracę z pasją, zawieszony pomiędzy Warszawą, a Tel Avivem, potrafiący czasem zatrzymać się i zrelaksować przy filiżance dobrej kawy z cygarem w ręku:)
3 . Wierzysz w ludzi?
Prywatnie tak, i zawodowo również:) Człowiek ma ogromny potencjał i cieszę się, że pomagam go odkrywać, budować… wierzyć w siebie i możliwości.
4. Krav Maga to nie praca to sposób na życie. Czy umiesz zbalansować pracę z życiem?
Nie będę kłamał:) Nie potrafię:) To moja pasja i życie – tu ciężko postawić granice. Nie powiem, że poświeciłem wszystko dla Krav Maga, bo to nieodłączna część mojego życia, systemu wartości i myślenia. Fakt, czasem przydaje się przerwa – ale nawet na wyjeździe, to urlop od prowadzenia zajęć, od klubu, szkoleń ale nie od Krav Maga – to sztuka życia.
5. Opowiedz proszę o początkach Krav Maga.
Twórcą systemu był Imi Lichtenfeld – urodzony w roku 1910 w Budapeszcie. Młodość spędził w Bratysławie (obecnie stolica Słowacji). Jako sportowiec debiutował w klubie „Herkules”, założonym przez jego ojca. Uprawiał różne dyscypliny sportu: został mistrzem Słowacji w zapasach, boksie oraz gimnastyce, znał też jiu-jitsu . W latach 30. XX wieku stanął w obliczu realnego zagrożenia ze strony faszystowskich bojówek. Ze względu na swoje umiejętności stał się liderem młodych Żydów, którzy starali się przeciwstawić narastającej fali agresji. W czasach okupacji faszystowskiej zorganizował grupę samoobrony, która strzegła żydowskiej dzielnicy. Dzięki wielu walkom stoczonym z silnymi przeciwnikami, często uzbrojonymi w pałki i noże, zdobył doświadczenie umożliwiające po wielu latach na skonstruowaniu własnej odmiany systemu walki wręcz. Oparł się na założeniu, że w walce z silniejszym, często lepiej wyszkolonym przeciwnikiem, głównym atutem jest skuteczność ataku. W roku 1940, w obawie przed gestapo Imi Lichtenfeld uciekł do Palestyny. Historia Krav Maga jest ściśle powiązana ze zmianami ustrojowymi Izraela i potrzebami izraelskich sił militarnych związanych z ochroną kraju w jednej z dwóch najbardziej zagrożonych stref na świecie. We wczesnych latach czterdziestych podziemne izraelskie organizacje wyzwoleńcze walczyły o niepodległość państwa Izrael. Ogromny wpływ na izraelskie systemy walki wywarł także dr Dennis Hanover- twórca Dennis Survival Jiu Jitsu- szkoleniowiec izraelskich jednostek specjalnych wojska oraz izraelskiego wywiadu. To właśnie z jego synem Grand Masterem Yaronem Hanoverm oraz Grand Masterem Guyem Rafaeli- ekspertem i szkoleniowcem służb specjalnych w zakresie „edged weapon tactics” założyliśmy w Tel Avivie nową jakość w Krav Maga- ULTIMATE KRAV MAGA. Możliwość pracy z tej klasy autorytetami i moimi mistrzami to niezwykłe doświadczenie, wyzwanie i mój osobisty sukces:)
6. Jak radzisz sobie z trudnymi momentami w życiu?
Moja filozofia to po hebrajsku hisarduth- czyli przetrwanie. Raczej się nie załamuję, walczę, szukam rozwiązania, jeżeli życie wywróci mnie na plecy- walczę z pleców:) Dużo osób się często dziwi , że jak mnie bliżej poznają, jestem bardzo spokojny- to oczywiście przyszło z wiekiem… ale jestem uzbrojony w swego rodzaju bezpieczny dystans…
7. Marcin a czy ty sam reagujesz na krzywdę innych? Popularnie „mówi się”, że wiele nieszczęść ludzkich dzieje się za ścianą, gdzieś z daleka od nas… jak Ty do tego podchodzisz?
Reaguję – stanowczo tak. To przekazuję także swoim uczniom. Znieczulica to ogromny problem społeczny, nie tylko w Polsce. Szkolimy użycia wojowniczego mindsetu – a wojownik broni słabszych:) To także element kształtowania i wychowywania świadomego społeczeństwa. Dziś ludzie myślą, że danie like’a na FB pod jakąś akcją społeczną to reakcja i czują się lepiej… Oduczamy się realnych działań, ja wybieram prawdziwe życie i prawdziwe reakcje:)
8. Ofiary przemocy to głównie kobiety. Jak przekonałbyś kobietę, która wielokrotnie doświadczyła przemocy, aby zaczęła dbać o siebie, o swoje bezpieczeństwo. Co mogą dać jej zajęcia proponowane przez Ciebie?
Jeżeli trzeba ją przekonywać… to nie jest po prostu jeszcze gotowa. Ja mogę dać jej narzędzia, pokazać jej potencjał, jej możliwość, zmienić sposób myślenia z księżniczki oczekującej na pomoc innych, na mocną osobę – której „jakieś bydle weszło w drogę”:) Ale implikacja, chęć musi wyjść od niej samej.
9. Masz 8 letniego syna, który także ćwiczy Krav Maga? Jakie wartości mu przekazujesz? On sam chciał ćwiczyć czy to jednak było z lekką Twoja motywacją?;-)
Mój syn trenuje jako podstawę judo:) Od 4 roku życia. Przede wszystkim dla zdrowia, ale też dla nauki szacunku, dla zaspokojenia potrzeby rywalizacji, dla rozładowania energii. Krav Maga trenujemy sporadycznie – choć coraz częściej mnie sam o to prosi. Mimo młodego wieku bierze udział we wszystkich większych seminariach, a moi Mistrzowie zrobili na nim ogromne wrażenie- to trochę wujkowie – bo jesteśmy wielką rodziną:) Nie wywierałem presji na treningi KM, bo i tak jej dużo w naszym życiu. Ale oczywiście jak każdy ojciec chcę mu przekazać właściwe wzorce. Wspólne trenowanie sztuk walki to świetna okazja, chociaż naszym wypadku trzeba uważać, aby nie przesadzić w drugą stronę.
10. Dlaczego Krav Maga a nie inny popularny styl walki: nie wiem karate, kickboxing?
Ja trenuję od naprawdę małego dziecka. Zakorzeniono we mnie szacunek do wszystkich sztuk i systemów walki. Jako główne narzędzie używam KM, bo ona mnie nie ogranicza, bo otwiera mój intelekt na nowe rozwiązania i zmusza do ciągłego rozwoju. Poza tym jestem zawodowcem i aktywnie przyglądam się wszystkiemu co jest „na rynku”. Moją pasją nie jest sama Krav Maga – a walka. Trenuję także I.C.S ( jestem przedstawicielem na Polskę), moją ogromną miłością jest Muay Thai, którego uczę się od legendy tego sportu i przyjaciela Adreia Molchanou, BJJ, MMA. Nie ograniczam, a rozwijam:)
11. Ile czasu potrzeba przeciętnie wysportowanej kobiecie/mężczyźnie, aby poczuł się pewnie, aby sam zobaczył pierwsze efekty pracy w tym sporcie?
Nie jesteśmy sportem, a systemem. To ogromna różnica. Nie chodzi o rywalizacje, a o narzędzie do przetrwania realnej konfrontacji – często walki o życie. Efekty pojawiają się już po pierwszym treningu. Ale gwarancji nikt nie daje – nawet mnie. Poczucie się pewnie, silny mindset? Tak! Ale to także sposób na filtrowanie otoczenia, deeskalację agresji, asertywne zachowanie, unikanie miejsc niebezpiecznych i rozpoznawanie zagrożenia. To na pewno bardzo skuteczne narzędzie, ale czasu jako takiego wyszkolenia nie podejmę się aby określić.
12. Dołączyłeś do Rady Honorowej naszej Fundacji. Zgodziłeś się bez wahania. Dlaczego?
To dla mnie wielki zaszczyt znaleźć się w gronie takich ekspertów. Uwielbiam ludzi pełnych pasji, a taką jest Agnieszka Tobota. Mam szansę realizować swoje pomysły, uczestniczyć w projektach fundacji, pomagać- o to właśnie chodzi:)