Gwałt w małżeństwie?

Przede wszystkim gwałt sam w sobie, bez względu na to kto jest jego sprawcą i gdzie się dzieje, jest okrutnym działaniem. Nie boli tylko fizycznie, ale zostawia też ogromne piętno psychiczne. Poza tym, inaczej niż w czystej przemocy fizycznej, gwałt pozostawia też poczucie wstydu i “brudu”. Kobiety zgwałcone często nie potrafią się związać z innym mężczyzną, zaufać, ale też zaakceptować własnej seksualności i uwierzyć w to, że seks może być przyjemnością a nie traumą. Dom powinien być zaciszem i miejscem bezpiecznym. Oczywiście jakakolwiek forma przemocy doświadczana w domu i od osób najbliższych jest szczególnie krzywdząca, ale gwałt jest czymś więcej. Zbliżenie seksualne jest dowodem szczególnej bliskości, szczególnego rodzaju oddaniem i dla większości kobiet wiąże się z bezgranicznym zaufaniem drugiej osobie. Ciężko sobie wyobrazić jak wielki musi być to ból, kiedy doświadcza się krzywdy gwałtu od osoby najbliższej, tej która zna kobietę, często, jak nikt inny.  Kolejnym trudnym elementem tej sytuacji musi być przebywanie z gwałcicielem w jednym domu, nierzadko posiadanie z nim dzieci. Ciężko przepracować (nawet z czyjąś pomocą) doznaną krzywdę jeśli oprawca jest ciągle obecny, mieszka w tym samym domu. Często mężczyźni dokonujący gwałtów na swoich żonach wydają się być “dobrymi mężami” toteż tym bardziej kobieta może nie wiedzieć jak poradzić sobie z sytuacją, w której ktoś kto na codzień jest “normalnym” mężem nagle skłania się do gwałtu. Uwikłanie sytuacji jest podobne jak w przypadku każdej formy przemocy domowej, kiedy mąż nie jest tylko złoczyńcą w ciemnym parku, ale też np. wspierającym ojcem. Dodatkowo część kobiet może nawet nie wiedzieć, że to co dzieje się w ich domu to gwałt. Może obecnie świadomość kobiet się podnosi, ale nadal część z ofiar może żyć w przeświadczeniu, trochę podtrzymywanym przez religie, że  żona “służy do tego” żeby uprawiać z nią seks, bo przecież, również po to jest instytucja małżeństwa. Niestety znajduje tu odzwierciedlenie zdanie wypowiedziane kiedyś niefortunnie przez Andrzeja Leppera “ Jak można zgwałcić prostytutkę?”, podobnie tu “Jak można zgwałcić żonę?” przecież ludzie biorą ze sobą ślub również po to, żeby uprawiać ze sobą seks, dlaczego więc nagle miałoby się to stać gwałtem? W ten sposób, kobiety nie stawiają oporu (mimo tego, że psychicznie absolutnie nie chcą uprawiać seksu) ponieważ mogą czuć, że jest to poniekąd rola żony, aby zaspokajać męża. Jak mówi prof. Zbigniew Izdebski, badacz seksualności z SWPS, że z jego badań wynika, że połowa Polaków i prawie co trzecia Polka uważa, że kobieta ma obowiązek uprawiać seks ze sowim mężem. Kolejnym argumentem ś wiadcz ą cym o szczególnym okrucie ń stwie gwa ł tu w małżeństwie jest fakt jego częstotliwości. Rzadko kiedy jest to “typowy”, “schematyczny” gwałt – jednorazowy. Najczęściej kobiety są zmuszane do seksu przez lata ponieważ żyjąc z mężczyzną są skazane na jego obecność w domu, dopóki nie podejmą jakiegoś działania aby się od niego uwolnić, co niestety jest bardzo trudne. W prasie opisywane są przypadki kobiet odchodzących od gwałcących mężów po 25 latach, po tym kiedy dzieci wyszły z domu.  To uwolnienie jest szczególnie trudne w przypadkach gwałtu ze względu na krępujący temat przemocy. Dużo łatwiej przyznać się to tego, że mąż bije (choć i to musi być niezwykle trudne) niż do tego, że gwałci. Seks nadal jest pewnego rodzaju tabu i obecność roznegliżowanych kobiet w telewizji czy sceny seksu w filmach nie zmieniły tego, że seks jako osobiste doznanie czy działanie jednej konkretnej osoby jest nadal tematem o którym niechętnie rozmawia się z osobą trzecią. Zwłaszcza jeśli jest on narzucany czy w jakiś sposób odmienny od normy.  Poza tym rzadko kto uważa gwałt małżeński za gwałt. W ankiecie OBOP z roku 2011 20 proc. ankietowanych odpowiedziało, że nie ma czegoś takiego jak gwałt w małżeństwie. A najsmutniejszy jest fakt, że najbardziej wątpiącą grupą byli policjanci. Kobiety opowiadają, że zgłaszały gwałty, ale nikt im nie wierzył, że komentowano, że                      “powinny się cieszyć bo mają temperamentnego męża”. Jak po takim komentarzu można się zgłosić po pomoc ponownie bez poczucia wstydu? Przemoc seksualna w małżeństwie jest szczególnie brutalną i ciężką do przepracowania formą przemocy. Szczęśliwie jest to coraz głośniejszy temat i coraz więcej kobiet decyduje się na zgłaszanie problemu lub na ucieczkę od męża. Może publiczne poruszanie tego problemu podniesie świadomość społeczną na temat tego, że gwałt na żonie to też gwałt i że nie ma to nic wspólnego z zaspokajaniem pragnień męża. I że za zmuszanie do seksu przemocą, groźbą czy podstępem może być pozbawiony wolności na okres od 2 do 12 lat, a to, że ofiara jest żoną nie jest okolicznością łagodzącą.

Źródło: http://polska.newsweek.pl/gwalty-w-malzenstwach-przemoc-domowa-molestowanieseksualne-newsweek-pl,artykuly,271375,1.html

Autorka: Paulina Grzelak

Zamknij