Czy w dzisiejszych czasach możemy zaryzykować stwierdzenie, że przestępstwa nie ma? Jeżeli tak, to jak nazwać to, co się wokół nas dzieje – ataki terrorystyczne, zabójstwa, działania przestępne wobec uchodźców, przemoc domowa? Czy nie stanowią one pogwałcenia prawa? Niewątpliwie to przejawy powszechnej na świecie deindywiduacji i dehumanizacji, pogardy dla praw i wolności jednostek. Jednak czy świadczą one o istnieniu przestępstwa?
W książce Philipa Zimbardo Efekt Lucyfera Dlaczego dobrzy ludzie czynią zło? czytamy: „Bóg pozwala na to, aby poddać próbie ludzkie dusze”. Wydaje się, że każdy z nas ma wolną wolę, może wybierać własną ścieżkę postępowania i popełniać błędy. I co? Ludzkość była świadkiem wielu niewybaczalnych czynów, zbrodni. Potwierdza to, że istoty ludzkie są w stanie porzucić człowieczeństwo, wyzbyć się przychylności wobec bliźnich dla własnej wiary czy ideologii. Czy to przestępstwo czy raczej skłonność do upadku? Pamiętając o piramidzie potrzeb Abrahama Maslowa i usytuowaniu pragnienia przynależności na trzecim miejscu tuż po potrzebach fizjologicznych i bezpieczeństwie wyobraźmy sobie, jak trudno nam kierować się sumieniem w obliczu presji ze strony „władzy” czy osób, które są w pewien sposób autorytetami? Dla wielu ludzi żyjących w demokratycznych państwach, w miarę zadowolonych z życia i wierzących w ideę pokoju popełnianie czynów zbrodniczych, godzących w życie innych, jest nie do pomyślenia. Tylko, że winniśmy liczyć się z faktem, iż wielu z nas nie było zmuszonych do podjęcia działań
niehumanitarnych, prawdopodobnie nikt nigdy nie groził ani nam ani naszej rodzinie. Możemy się jedynie domyślać, co czują ludzie, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji i zastanowić, co my byśmy uczynili na ich miejscu. Wrodzona lub wyuczona agresja, nieumiejętność przystosowania się do panujących norm i zasad, choćby w wyniku uszkodzeń organicznych, leży u podstaw zachowań o charakterze agresywnym i przestępnym. Cóż jeszcze? Modelowanie – naśladowanie czynów niemoralnych przez dzieci, bezkrytyczne wzorowanie się na autorytetach, które prowadzi do
ślepego posłuszeństwa i destrukcji. Także przemoc w środkach masowego przekazu. Można zatem powiedzieć, że popełniane zbrodnie i występki to, prócz skutków biologicznych i neuropsychologicznych, m.in. defekty nieumiejętności działania według wytworzonego w procesie warunkowania sumienia, brak kierowania się zasadami przyjaźni i miłości do bliźnich oraz odróżniania tzw. dobra od zła. Kultywowanie siły oraz nienawiści wobec wszystkich, którzy mają inne poglądy od naszych jest objawem wąskiego zakresu szacunku, a także brakiem przystosowania się do rozwoju cywilizacji i różnorodności.
Autorka: Klaudia Cieślak,
studentka bezpieczeństwa wewnętrznego,
Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych, Uniwersytet Warszawski
Zdjęcie: Monique Weitch Photography